Dzisiejszym bohaterem jest organiczny, głęboko nawilżający i jednocześnie odżywczy balsam do ciała o działaniu regeneracyjnym i zmiękczającym skórę brytyjskiej marki Skin Blossom. Sięgając po niego bardzo byłam ciekawa jaką ma konsystencję, zapach i oczywiście działanie.
Skin Blossom Organiczny balsam do ciała
Według deklaracji producenta ten organiczny nawilżająco-odżywczy balsam do ciała regeneruje skórę i sprawia, że staje się ona miękka i gładka. Zawiera cenne oleje, masło kakaowe, glicerynę i aloes. Poprawia jędrność i napięcie skóry, działa regenerująco i odmładzająco. Głęboko nawilża i jednocześnie mocno odżywia skórę. Sprawia, że staje się ona miękka, gładka i jędrna. Szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustego filmu. Dzięki zawartości aloesu, łagodzi podrażnienia i stany zapalne skóry
Balsam jest przeznaczony dla każdego typu skóry, także dla skóry wrażliwej.
Stosowanie: po kąpieli niewielką ilość balsamu wmasuj w ciało rozkoszując się delikatnym, naturalnym zapachem. Stosuj tak często, jak potrzebuje tego Twoja skóra.
Skład balsamu do ciała
Formuła balsamu zawiera cenne dla naszej skóry oleje: olej ze słodkich migdałów, głęboko nawilżający olej z awokado oraz regenerujący i odmładzający olej arganowy. Masło kakaowe i roślinna gliceryna dopełniają bogactwa składników odżywiających skórę i sprawiają, że staje się ona niezwykle miękka, gładka i jędrna. Organiczny aloes łagodzi podrażnienia i stany zapalne oraz sprzyja głębokiemu, długotrwałemu nawilżeniu skóry. Witamina E, zwana witaminą młodości, działa antyoksydacyjnie i wzmacniająco.
Balsam zawiera aż 83% składników organicznych i posiada restrykcyjny certyfikat Soil Association dla kosmetyków organicznych. Jest zarejestrowany także jako kosmetyk wegański w Vegan Society.
Składniki: Aqua (Water), Glyceryl Stearate SE, Isopropyl Myristate, Stearic Acid, Glycerin**, Persea Gratissima (Avocado) Oil*, Prunus Amygdalus Dulcis (Almond) Oil*, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter*, Benzyl Alcohol, Argania Spinosa Kernel (Argan) Oil*, Cetearyl Alcohol, Cetyl Palmitate, Cocoglycerides, Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Juice Powder*, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Oil*, Parfum*, Limonene, Tocopherol, Sodium Benzoate, Dehydroacetic Acid, Cymbopogon Martinii (Palmarosa) Oil*, Geraniol, Linalool
* pochodzące z certyfikowanych upraw organicznych
** pozyskane ze składników organicznych
98,85% to składniki naturalne kosmetyku
Moja opinia
Balsam ma delikatny, orzeźwiający zapach olejku ze słodkich pomarańczy i palmarosy, który moim zdaniem jest bardzo przyjemny, a przy tym nieingerencyjny. Łagodnie otula ciało, ale z pewnością nie będzie kłócił się z zapachem perfum. Formuła balsamu jest tak opracowana, że balsam łatwo się rozprowadza, szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustego filmu. Jest też wydajny, gdyż lekka konsystencja pozwala na rozprowadzenie go na sporej powierzchni.
Skóra jest po nim przyjemnie nawilżona i aksamitna w dotyku. Moim zdaniem spełnia wszystkie oczekiwania jakie stawiamy balsamom do ciała. Jest też odpowiedni na letnią porę roku, gdyż nie ma ciężkiej, kremowej konsystencji, dzięki czemu nawilża, ale nie przeciąża skóry i nie powoduje jej pocenia.
Jak za pojemność 300 ml, 83% składników organicznych i dość sporą wydajność, cena 45 zł nie jest wygórowana. Płacimy za jakość składników.
Balsam znajduje się w bardzo ładnym plastikowym opakowaniu w kolorze ciemnozielonym z białymi napisami, z praktyczną pompką, która ułatwia aplikację. Nowa szata graficzna kosmetyków Skin Blossom jest dużo ładniejsza od poprzedniej wersji. Pamiętacie ją? Było to odwrócenie kolorów, czyli na białym tle znajdowały się ciemnozielone napisy.
Teraz kosmetyki Skin Blossom prezentują się zdecydowanie okazalej. Minimalizm formy, ale jaki elegancki.
Pozdrawiam,
Patrycja