Dziś chciałabym podzielić się z Wami opinią na temat żurawinowego scrubu do ciała Kanu. Przyznam, że do recenzji trochę się zbierałam. Nie dlatego, że scrub jest zły – co to to nie. Jednak na zachwyty względem tego akurat kosmetyku wpłynęły również kwestie ekonomiczne.
Opis: Peeling solny o zapachu grejpfruta delikatnie usuwa martwy naskórek oraz zanieczyszczenia, pobudza przy tym krążenie krwi znacznie przyspieszając odnowę i regenerację skóry. Zawarta w nim suszona żurawina spowalnia proces starzenia się skóry, wzmacnia jej odporność immunologiczną, reguluje pH, działa także liftingująco. Kosmetyk ten przywraca skórze jej naturalny, zdrowy koloryt dbając przy tym o jej odpowiedni poziom nawilżenia.
Peeling solny to odnowa biologiczna dla skóry na całym ciele. Formuła kosmetyku polega na zastosowaniu drobinek soli organicznej z mikroelementami specjalnego kremu hydrolipidowego oraz mieszanki olejów roślinnych, olejków eterycznych, ziół , a także witaminy E, zwanej witaminą młodości.
Już po pierwszym zastosowaniu peelingu możemy się pozbyć zrogowaciałego naskórka, a nasza skóra stanie się gładka i sprężysta. Zawarte w peelingu naturalne olejki wygładzą ją i zapewnią odpowiednie nawilżenie przez wiele godzin. Podczas złuszczania martwego naskórka wykonujemy masaż wybranych części ciała przez co pobudzamy metabolizm skóry, stymulujemy lepsze krążenie krwi, co przeciwdziała powstawaniu cellulitu, a dobrze odżywione i dotlenione komórki naskórka zostają pobudzone do regeneracji.
Masaż przy pomocy peelingu solnego KANU otwiera zablokowane gruczoły łojowe, które są przyczyną powstawania różnych dolegliwości skórnych. Sól zawarta w peelingu działa jak magnes dla toksyn, które są następnie wypłukiwane przez otwierające się w trakcie zabiegu pory.
Składniki: Sodium Chloride, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Vacinium Macrocarpon Seed Powder, Perfum, Citral, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene Linalool.
Na początek opakowanie: zwykły plastikowy słoiczek z ładną, tłoczoną, metalową nakrętką. Na etykiecie informacje o składzie i sposobie użycia. Kosmetyk ładnie prezentuje się na łazienkowej półce.
Po odkręceniu nakrętki roznosi się p r z e p i ę k n y aromat cytrusów, świeży, pobudzający – absolutnie pokochałam ten zapach! Warto też wspomnieć, że producent nie poskąpił nam oleju, zatem zanim zaczniemy się “peelingować” trzeba dokładnie wymieszać kosmetyk!
Sól w peelingu jest drobnoziarnista, wobec czego ścieralne doznania docenią nawet wrażliwcy 🙂 Choć producent sugeruje używanie peelingu na mokrą skórę, nauczyłam się, że takie stosowanie niewiele daje, więc masuję ciało jeszcze przed zmoczeniem go wodą. I – choć jak wspomniałam na początku – sól jest drobnoziarnista, doskonale radzi sobie z martwym naskórkiem. Po wykonaniu peelingu ciało jest gładkie, miękkie i pachnie po prostu obłędnie!
350g tego specyfiku kosztuje 51,00 PLN, co – moim zdaniem – jest dość wygórowaną ceną biorąc pod uwagę skład. Skład bardzo dobry, naturalny, ale na tyle prosty, że podobny produkt można z powodzeniem wykonać w domu.
Zdaję sobie jednak sprawę, że nie każdy ma “dryg”, czas, ochotę na domowe eksperymenty, dlatego dla wszystkich stawiających na porządne gotowce, ten kosmetyk będzie idealnym rozwiązaniem! Działa, świetnie działa i pięknie pachnie 🙂